Indyjski duch ciągle goreje. Na patelni, w garnkach. Na obiad i kolację.
Placki z cukinii, które są bardzo pożywne. Wegetariańskie. Oparte na mące kukurydzianej, która dodaje im ciepłego koloru. Mieszanka garam masala, chili i mięta zaskoczą europejskie nasze podniebienia.
I co najważniejsze - z jednej porcji starczy placków dla całej familii.
Czym jest lassi ? Tradycyjnym indyjskim napojem. Orzeźwia i ochładza w upalne letnie dni.
Sporządzony na bazie jogurtu naturalnego z dodatkiem regionalnych przypraw. Z dodatkiem mango, które nadaje ciekawą konsystencję i smak. Szybkie, odżywcze i egzotyczne.
Po krótkich wakacjach powracam w wegetariańskim stylu.
Jednogarnkowy misz masz. Króluje cukinia. Dogrywają pomidory. Strasznie mało kalorii przy bardzo udanej kombinacji smakowej. Może być zarówno dodatkiem jak i głównym daniem na wakacyjną obiado i kolację.
By zrobić śniadanie mistrzów trzeba mieć na czym. Mistrzostwa w futbolu dobiegają końca, dlatego szybki i łatwy chlebek do zrobienia między meczami najlepszy.
Pełen dobrych rzeczy. Lnu, słonecznika, sezamu. Ale najważniejsza jest tu mąka kukurydziana, która dodaje pieczywu wiejskiego, słonecznego charakteru. Pysznie!
Mały motyw serialowy. No bo co jak co, ale dużo jest nas, fanów sagi lodu i ognia, szczególnie tej telewizyjnej. "Gra o tron" wkracza w świat kulinarny smacznymi krokami.
Cytrynowo, bardzo naturalnie i kwaskowato-smacznie. Miła przegrycha do lipcowej herbatki.
Ostatni ten czerwiec. Ostatnie truskawki. Ostatni wpis. Śniadaniemistrzów i kolacja czarodziejów. Bardzo wyrazisty i rozpływający się w ustach smak przy bardzo małym nakładzie produktów/ sił/ czasu.
Składniki w rytmie wegetarianizmu. A nawet weganizmu, jeśli fetę zastąpimy tofu.A śmietana? Bardzo podoba mi się pomysł na śmietanę wegańską z Wegannerd. Zresztą, Ala jest ekspertką od weganizmu.:) Moje ciasto naleśnikowe bez jajek i innych specjałów jest. Bardzo pożywne i dające kopa na resztę dnia. Grajmy w zielone.
Lato najpiękniejsze przybyło! Trzeba rozgrzać żołądeczki słonecznymi daniami. Tortilla na nutę hiszpańską jest jednym z najfajniejszych, najszybszych i najmniej brudzących gary daniem. Na wegetariańskie smaki i studencką kieszeń. A ile tam warzyw i jak się można najeść! Ho ho ho.
Zimna hiszpańska na gorące dni. Zupa. A może coś więcej? Coś więcej pomidorów niż na codzień i więcej wewnętrznego słońca. Gęsta. Orzeźwiająca. Paprykowe grzanki dodadzą pikanterii. Viva la Espania!
Truskawki królują. I u mnie wariacje na ich temat po każdą postacią. Prawie każdą. Ciasto nasycone owocami, tymi czerwonymi, i z delikatnym cytrynowym posmakiem. Znika szybko jak sezon na truskawki.
Aż chce się jeść by zachować w brzuszkach ten posmak lata.
Kurczak kura kogut. Czy to To samo? Odwieczna pytajnia.
Na patyku, na grillowo, na majowo jeszcze mięso z warzywami na patyku. Szaszłyki.Proste i szybkie w wykonaniu i smaku, ale tak cieszące podniebienie. Dawka witamin, białka i radości na talerzu.
Na ochłodę lody. A raczej sorbety. Tryskający owocami. Dietetyczne lody można by rzec! Minimalne doładowanie kaloryczne przy maksymalnej przyjemności zajadania. I orzeźwiającym chłodzeniu.
Burze przeplatane gorącymi promykami słońca. Wszystko do koła emanuje życiem. A majowe wieczory dają wytchnienie. Majowe kolacje są niczym stragany.
Sałatka. A w niej ryba z kwasami omega, jajko i serek pełne białka, szczypiorek mrugający zielono. Jeszcze chlebuś z ziarnami i posiłek na balkonie. Przy akompaniamencie ptaków. Pięknie.
Oryginalne galaretki. W takim kształcie nie mogą być nudne. Na te upalne dni najlepsze. Trochę śmietanki. Trochę iluzji dla oka. Trzeba pracować nie tylko ze smakiem, ale i z formą. Pomysł zaczerpnięty o tu ! Prawo do gotowania z pasją
Szalony jak karuzela. Z madonnami. Sernik z bajeczną skorupką. Prowadzi do oczopląsu i sięgnięcia po drugi kawałek. Słony spód równoważy cukierkową górę. Znak harmonii świata zachowany.
Chciałam was, moi kochani czytelnicy, zaprosić do polubienia strony tej facebookowej (klikając w zdjęcie). Można tam będzie złapać nowe przepisy. Szybciej. Wszak chce jeszcze bardziej rozwinąć skrzydła, co w tutejszej formule się nie zmieściło. Myślę tutaj o ciekawych patentach na życie. Może trochę liryki też wpadnie. Zapraszam, wpadajcie, lajkujcie. Piszcie co mogę jeszcze dla Was i z Wami zdziałać!
Pokręcone dni. Pokręcone przepisy. Majonez w wypiekach intryguje. Ale mimo uprzedzeń - smakuje. Powoduje, że babka jeszcze pyszniejszą jest. Wilgotną. Choć kruchą. To nie ja znalazłam przepis, to przepis znalazł mnie. Dziękować to tylko pani Izabeli.
Trzeba osłodzić te ciężkie dni. Dla innych tylko kwitną kasztany, my - maturzyści, nie śpimy po nocach i stoimy nad przepaścią. W centrum tego całego zamieszania naprawdę wygląda to dramatycznie.
Dlatego zajedzmy stresa - kanapkami z daktylami. Daktyle - podobno najzdrowsze owoce świata. Suszone dziś, świeże też kiedyś dopadniem!
Pysznie jest. Pięknie. Kwitną kasztany. Matury czas zacząć. Cóż począć, dojrzałość swą trzeba udowodnić!
Bo dojrzałe wyroby już wyskakują wprost spod mej ręki. Taki pasztet. Kurczakowy. Marchewką pięknie otulony i ujarzmiony. Na kanapkę. Na drugi dzień najlepszy. Na smutki, stresy i żale. Wszystkim wokoło smakuje!
Oczy się śmieją, Dusza spokojna. Łapmy za długopisy.
Mięsiste muffinki idealną alternatywą na drugie śniadanie podczas ciężkiego dnia mogą okazać się. Smak specyficzny, ale podniebienia znające cieciorkę od razu się w nich rozsmakują.
Co za Meksyk! Wielka bomba energetyczna, wielki obiad, wielka patelnia. To przecież kurczak się czai. Trzeba najeść się do syta. Znaczy .. nie powstrzymacie się. Dobre nawet z kroplą sosu sojowego, ot co!
Już po świętach, ho ho ho. A jutro - jutro kończy się moja i wielu moich równolatków przygoda licealna. Jeszcze tylko ta matura.. Może pomieszajmy święta? Wszystko takie pokręcone. Trochę zapachu korzennego pobudzi mózgi, miód rozgrzeje wypełnione wiedzą umysły. I równie głupie.
Kolejna propozycja przedświąteczna. Ciasto o wielu smakach - tak można rzec już od pierwszego kęsa. Największego charakteru dodaje jednak plackowi mąka migdałowa, która jest nie tylko swoistą podstawą wypieku, ale i królową balu. A berło dzierży mus brzoskwiniowy, który trudem przygotowania nie przytłacza.
Za równy tydzień będziemy w trakcie wielkanocnego świętowania. Zapewne będziemy odpoczywać i razem z rodziną celebrować ten dzień. A także smakować różne wspaniałości przygotowane na tą okazję. Bo Wielkanoc to jednak jeden z większych kulinarnych testów. Dlatego na wielkanocny podwieczorek musowo musi być pyszny placek. Podaję Wam więc wariację na temat sernika. Owsiano-orzechowy spód i gładka serowa masa z kawowym posmakiem nie będzie takim wielkim grzechem. Ale za to na pewno przypadnie sernikowym łasuchom.
Piątkowe, śniadaniowe. Nowa alternatywa na zajadanie się naszym ulubionym muesli. Bardzo syte i długo utrzymujące naszą energię. Moje muesli jest z dodatkiem orzechów i rodzynek, co uważam za najpyszniejszą jak dotąd alternatywę. Nuty smakowe niczym w batonach fitness, które wygłodniałym żołądkom oraz mózgom zrobią dobrze poza domem.
Środek tygodnia nie pozwala zwolnić. Choć do weekendu czas już szybciej płynie. Pływa też ryba, z której zrobić można Te odżywcze i sycące placki. Tuńczyk zawiera dużo kwasów omega-3, które chociażby odtłuszczają wątrobę czy wspomagają procesy trawienne. Ryba ta wzmacnia też odporność.
Także - same plusy pod tak prostą postacią. Jedzmy ryby! Smażmy placki!
Sobota mgłą się ostała. Jakieś zwolnione tempo się wkradło, mimo tego całego wiosennego pędu do życia. Tak więc, i wolne, i swojskie, i wszystkim znajome placki podaję. Ziemniaczane.
Kwiecień witamy na zielono! Moja propozycja to lekkie lunchowe placuszki z zielonymi łezkami delikatnej cukinii oraz z dodatkiem serka wiejskiego, który rozpływa się w ustach. Warzywno-białkowa, pozytywna przekąska, aby z lekkością przejść do lata!
Tymże przepisem rozpoczynam cykl WIOSENNA PATELNIA. ;)
Przepis bierze również udział w akcji Zdrowy tryb życia na Mikserze Kulinarnym.
Sobotnie, słoneczne popołudnie. Dobra pora na odrobinę słodkości. Ciasto marchewkowe swoim kolorem przyciąga i zachęca do zajadania w blasku zachodzącego słońca, na tarasie, może już w krótkim rękawku? .. Karoten zawarty w marchwi doda kolorytu bladej, pozimowej jeszcze skórze. Krem z sera białego porwie niezykłą delikatnością i świeżością wiosny. Nic, tylko piec! ;)
Na kanapkę wrzuć roladkę. Dużo białka, warzywa, smaczne o, pożywne, pięknie wyglądające i lekkie. Praktycznie beztłuszczowe. Wyśmienita alternatywa dla wszelkich krajanek, rolad, kiełbasa(!). Same plusy - nic, tylko robić. Ser biały króluje w trochę innej formie, ale papryka nie ustępuje w tym 'tangu'. Pomysł zaczerpnięty z książki "Dania na diecie" Prószyński i S-ka.
Wytrawnie znaczy syto. Tak. Bardzo. Dobre wyraziste buły do przegryzienia podczas lunchu, w biegu a nawet do rzadkich zup! Voila. Ze zwykłych mrożonek można wycisnąć coś więcej. I nawet do babeczek, z natury słodkich, wcisnąć. Jak zawsze, niskokalorycznie rzecz jasna.
Najważniejsze jest śniadanie. Trzeba o tym pamiętać. Chętniej się wstaje gdy w głowie ma się smaczny początek dnia. A do tego pełnowartościowy. Placki na bazie banana ożywią i dostarczą energii mózgowi. I uśmiechowi.
Słońce tak pięknie oświetla popołudniami. W duszy też jakaś taka świeżość i radość. Zróbmy sobie wiosenną kanapkę. Pasta jajeczna pyszną jest, żółciutką. Zawiera wiele zdrowych i cennych tłuszczów oraz pożywne białko. Samo dobro. ;)
Tłusty czwartek? Chudy! Zmajstrowałam pączki. Jak wielu. Ale jak niewielu - te beztłuszczowe. Prawie. Zdrowsza odmiana. I smaczna! Kto by pomyślał, że da się przeżyć dzisiejszy dzień bez kącików ust ociekających w tłuszcz. I wyrzutów sumienia. Wersja pieczona w piekarniku. Znalezione na blogu Słodkie Fantazje . :)
Świat się zawalił. Mikser się spalił. I co tu począć bez miksera? I co tu począć gdy głód fizyczny i mentalny ( och, te słodkości) doskwiera? Przecież jak to tu egzystować w zimowym wieczornym półmroku bez parującej herbaty i ciepłego placka .. Dobrze że niemożliwe nie istnieje. Dobrze że jest ten przepis. Wystarczy słoik. Słoik i ręce czynią cuda. A drożdżówka jedną z lepszych eva wychodzi. I pełnoziarnista taka. I wyrośnięta. Check in.
Bigos śmigos nowy rok. W głowie kotłują się nowe nadzieje, pomysły, plany, marzenia. W sumie - nowy start. I dobrze! W chwili wytchnienia między tą istną burzą w mózgu można zarzucić na kanapkę pasztecik. Zielony jak wiosna wesoły jak sosna. I zasiąść, przysiąść, usiąść w fotelu i rozkoszować się nim oraz niczym. Ma w sobie wszystko co zdrowe i zielone. Oraz pomarańczowe. Oraz.. wszystko, co warzywne. Proste a wykwintne.