Wiosennie, studencko i po kieszeni. Im szybciej tym lepiej. Ale pysznie też musi być.
Zanim sama zaczęłam studiować to od mojej starszej siostry ciągle wysłuchiwałam o makaronach na 1000 sposobów między zajęciami pichconych i zajadanych.
I tak tu właśnie jest. Ze szpinakiem, z jogurtem i czosnkiem coby podkręcić smaki.