Bez dodatku tłuszczu. Lekko, jednak w jesiennym tonie. Trochę melancholijne. Trochę za proste.
Ale po co sobie utrudniać życie? :))
Składniki (na 12 porcji):
- 1 szklanka z "czubem" mąki pełnoziarnistej (125g)
- 2/5 szklanki cukru (75g)
- 1 cukier waniliowy
- 4 jajka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 jabłko
- 50g rodzynek
Oddziel białko od żółtek. Żółtka utrzyj mikserem z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Dodaj mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Jabłko pokrój w kostkę. Połowę jabłka i rodzynek dodaj do masy. Ubij pianę z białek i wymieszaj ją (łyżką, nie mikserem !) z masą. Przełóż do formy "keksówki" a wierzch posyp pozostałym jabłkiem i rodzynkami. Piecz przez ok. 50 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Wartość Kaloryczna 102 kcal (1 porcja)
Białko 3,5 g
Węglowodany 19 g
Tłuszcz 2,1g
niechętnie spojrzałam na tytuł, myślałam że to taki "prawdziwy" keks - z kandyzowanymi owocami, które lubię, jednak nie w cieście. a tu takie miłe zaskoczenie :) jeszcze taki kawałek sto kcal, żyć nie umierać :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jesienny;)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię sobie utrudniać życia:) Świetny keks:)
OdpowiedzUsuńchyba wkradł się drobny błąd, bo szklanka mąki ma około 255g ;P Tak czy siak, pycha ciasto!
OdpowiedzUsuńSue@: Mąka żytnia razowa (której używam praktycznie do wszystkiego) jest lekka, w porównaniu do mąki pszennej, ponieważ nie jest tak zbita i 'gęsta'. Według moich ważeń i mierzeń (za każdym razem, nigdy nie biorę miar z tabelek) wszystko jest OK. :)
OdpowiedzUsuńPiekłam dziś popołudniu i wyszło mi przepyszne! Zmiejszyłam jeszcze bardziej kaloryczność dając trochę cukru i 6 rozkruszonych tabletek stewii oraz rezygnując z rodzynek. Surowe ciasto wyglądało bardzo niepozornie, myślałam nawet, że coś zrobiłam źle, ale efekt był świetny. Bardzo polubiłam twojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na chilicake.blogspot.com