Do wykonania potrzeba ciut, odrobinkę cierpliwości, jednak deser może przyjąć dowolny kształt, jeśli ma się na stanie jakieś zwariowane naczynie. U mnie wersja basic - prosta miska...
A smak - niebiański ;))
Składniki (na 8 porcji):
- 3 galaretki owocowe (u mnie : truskawkowa, cytrynowa, agrestowa)
- jogurt naturalny 300g
- 3 łyżeczki żelatyny
- 8 rozgniecionych pastylek słodziku
W 200 ml gorącej wody rozpuść połowę galaretki truskawkowej i odczekaj do ostygnięcia. Przelej do naczynia i wstaw do lodówki. Rozpuść połowę cytrynowej galaretki w 200 ml gorącej wody i odczekaj do ostygnięcia. Sprawdź czy pierwsza warstwa stężała ! Jeśli tak, to możesz wylać na nią drugą, cytrynową warstwę i wstaw to do lodówki. Analogicznie postępuj z trzecią, agrestową warstwą.
W 30 ml gorącej wody rozpuść połowę żelatyny i wymieszaj to z połową jogurtu naturalnego wymieszanego z 4 rozgniecionymi pastylkami słodziku. Masę przelej na stężałą trzecią agrestową warstwę i wstaw do lodówki by stężała.
Powtórz cały proces, by wykorzystać pozostałe składniki.
Gd naczynie zostanie wypełnione i ostatnia warstwa stężeje zanurz naczynie w gorącej wodzie na pare sekund i dynamicznie obróć do góry dnem by galaretka wyskoczyła.
Wartość Kaloryczna 140 kcal ( 1 porcja )
Białko 7,5 g
Węglowodany 25 g
Tłuszcz 1 g
Luubimy pasiaste galaretki ;-)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w przybyszach z innej planety :D
OdpowiedzUsuń